Skip to content

Zawieszenie umów najmu w obiektach handlowych

Do Senatu skierowano rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw, potocznie zwany tarczą antykryzysową.

Projekt w obecnym kształcie zawiera art. 15ze, który stanowi, że:

  1. W okresie obowiązywania zakazu prowadzenia działalności w obiektach handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000 m2 zgodnie z właściwymi przepisami, wygasają wzajemne zobowiązania stron umowy najmu, dzierżawy lub innej podobnej umowy, przez którą dochodzi do oddania do używania powierzchni handlowej (umowy).
  2. Uprawniony do używania powierzchni handlowej (uprawniony) powinien złożyć udostępniającemu bezwarunkową i wiążącą ofertę woli przedłużenia obowiązywania umowy na dotychczasowych warunkach o okres obowiązywania zakazu przedłużony o sześć miesięcy; oferta powinna być złożona w okresie trzech miesięcy od dnia zniesienia zakazu. Postanowienia ust. 1 przestają wiązać oddającego z chwilą bezskutecznego upływu na złożenie oferty.
  3. Postanowienia ust. 1 wchodzą w życie od dnia zakazu, a postanowienie ust. 2 od dnia zniesienia zakazu.
  4. Postanowienia ust. 1–3 nie uchybiają właściwym przepisom ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny regulującym stosunki zobowiązaniowe stron w stanach, w których wprowadzane są ograniczenia prawne swobody działalności gospodarczej.

Jeszcze w piątek 27 marca zapis ten przewidywał obniżenie stawek czynszu o 90%. Aktualnie mamy do czynienia ze swoistym warunkowym „zawieszeniem” wykonywania umowy najmu (pomimo, że na wynajmowanej powierzchni nadal znajduje się mienie najemcy). Co ważne w przypadku nie złożenia bezwarunkowej oferty przedłużenia okresu najmu, o której mowa w ust. 2 omawianego przepisu obowiązek zapłaty czynszu za okres zakazu prowadzenia działalności gospodarczej w tego rodzaju obiektach byłby wstecznie przywracany.

Jak się wydaje największą wadą tego rozwiązania jest to, że nie obejmuje ono wielu kategorii najemców, którzy wprawdzie nie są objęci zakazem prowadzenia działalności w galeriach handlowych ale też nie są w stanie prowadzić działalności bądź to z powodu nie korzystania przez klientów z ich oferty bądź też z uwagi na to, że prowadzona przez nich działalność z definicji zakłada gromadzenie się w jednym miejscu większej liczby osób. Są to np. teatry czy kina nie mieszczące się w galeriach handlowych. Można więc mówić o dyskryminacji najemców w obiektach innych niż galerie handlowe. Czy ta wada zostanie poprawiona w dalszej części procesu legislacyjnego – czas pokaże…

 

Back To Top